
ABOUT POETRY
"Poezji nie można ograniczać jedynie do tworzywa, jakim jest słowo. Poezję możemy znaleźć w muzyce, w fotografii, nawet w posiłku przygotowywanym w wyrafinowany sposób. We wszystkim, w czym uda nam się odkryć coś nowego, w czym znajdziemy jakieś objawienie. Coś takiego może zdarzyć się w zwykłym dniu, samo w sobie zwykłym nie będąc.
... Piszcie o niebie, o uśmiechu dziewczyny, ale jeśli to robicie, niech wasza poezja wyczaruje sąd ostateczny albo zbawienie, albo coś jeszcze bardziej nadzwyczajnego. Nieważne co, byle wzruszało, oczarowywało, przenikało do głębi, budziło dreszcze. I żeby sprawiało, że poczujemy się nieśmiertelni !
Poezja musi być obecna i musimy zatrzymać się na tę jedną sekundę, by móc ją dostrzec nawet w najprostszych i najbardziej banalnych momentach. "
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
Droga w lesie rozwidla się,
ja wybrałam tę mniej wydeptaną...
zapraszam wszystkich, którzy poszukują...
szuflada pełna poezji
Zdjęcia są jak wiersze, można je interpretować na swój sposób, można w nich zobaczyć jakąś cząstkę siebie.
Zarówno jedne, jak i drugie to sztuka zaklęta w
słowach i obrazach.
Ktoś powiedział kiedyś, ze pasja jest zawarta w ryzyku, dlatego zaryzykuję i zostawię tutaj to, co dotychczas trzymałam w 'szufladzie'.
Jeśli uda mi się zainspirować choć jedną osobę, będzie to znaczyło, że nie robię nic na marne.
Pamiętaj,
"Trwa wielkie przedstawienie.
Możesz dopisać wers"
jak powiedział kiedyś Walt Whitman
kategorie:
dzika droga
dusza wojownika
ukryte piękno
dzika droga
Wyszeptam Ci
moją poezję
niewypowiedzianą
poszukam tylko
słów
na swych dłoniach
otworzę tylko
księgę moich wspomnień
zapomnianych
myśli
zagubionych
dni
niepoliczonych
oddechów
niedootykanych
Wyszeptam Ci
dusza wojownika
Zamknij oczy
ale nie umieraj
Zakryj twarz
ale nie zniakj
Zalej się łzami
ale pozostań tu
Zakończ to życie
ale nie zatrzymuj się
Zdejmij swój wstyd
ale nie przestawaj oddychać
Zamilcz
ale krzycz ile starczy sił
Dotknij mnie
cicho
delikatnie
wśród niekompletnej ciszy
naszych oddechów
przeszytych krzykiem wiatru
i zapachem naszych oczu
Dotknij mnie
mocno
pełnią swoich myśli
i barwą słyszalnego głosu
zimnymi kroplami
letniego deszczu
i obsesyjnym spojrzeniem dłoni
Dotknij mnie
bez dotyku
spójrz na mnie
usłysz moje myśli
zatopione poza czasem
i obudź we mnie
wiatr
ukryte piękno
dusza wojownika
Zasłoniłam twarz
zakryłam serce
pokruszyłam myśli
zaniepokoiłam duszę
świat zaniknął gdzieś
rozproszył się
zaniemówił
i rozkołysał
ukryte piękno
Gdzieś
pośrodku ciszy
po drugiej stronie
nieba
w strugach deszczu
potykam się
o Twoje spóźnione dłonie
i niedokończone spojrzenie
o niewypowiedziane przez Ciebie
słowa
i nigdy niewykrzyczane myśli
w zaułkach Twojego głosu
interpretuję świat
i niewidzialnie idę
w Twoją cichą stronę
ukryte piękno
Pamiętam
zapach Twojej skóry
mokrej od deszczu
i ciepłej od powietrza
chłodnej od wiatru
i cichej od krzyku
kolorowej od blasku księzyca
i jednolitej od szeptu
opowiedzianej od słów
i poprzez słowa
niedocenianej
niedotykanej
nieopisanej
ukryte piękno
Znalazłam Cię
pośrodku świata
w chaosie westchnień
w najcichszej ciszy
w moim małym świecie
do którego udało Ci się wejść
niezauważalnie
Znalazłam Twój dotyk
na mojej skórze
w ciemnym pokoju
gdzieś na końcu świata
Znalazłam Cię w moim sercu
wyblakłym od smutku
ukryte piękno
Pusty pokój
oszklone ściany
przedzierające się
przez konary drzew
ciche promienie słońca
spokój
natchnienie
bezruch
w namiętnym tańcu
dwojga kochanków
szelest czerwonej sukni
ślady nieśmiałych stóp
na zimnej kamiennej podłodze
zaczarowany czas
rozmyte spojrzenie
dotyk
przyspieszony oddech
doskonałość
dusza wojownika
Czas
kiedy słyszę wszystko
każdą melodię Twojego oddechu
przerywaną pocałunkami...
Otwierający się dach
czerwonego samochodu
przenika przez półki w księgarniach
załadowane książkami
uginające się od ciężaru powietrza
Każda nowa strona
czysta i niekończąca się
odkrywa wypłowiałe wspomnienia
i skórzanej kurtce
i japonkach
kolorowych paznokciach
i zielonej przestrzeni
Porwana bez sprzeciwu
zakochana bez postaci
i płynąca w różne strony
myśli o rozpalonym ekranie
śladów jego stóp
które gdzieś są
i pragną
zalewane przez fale
i wydeptywane
przez kosmyki jej marzeń
i szaleństwo jej włosów...
Czas
kiedy słyszę wszystko
każdą melodię Twojego oddechu
przerywaną pocałunkami
szeptu motylich skrzydeł
i granicy
którą przekraczam codziennie
niepewnymi jeszcze
krokami...
dzika droga
Cienie ciszy
odbijają się
na ramionach
dryfują
w rytmie
płomienia pachnącej świecy,
ruchów długopisu
trzymanego
w drżącej dłoni,
tańca zierenek piasku
na odległej pustyni,
poszukiwania jdnej
jedynej nuty,
wypędzanej rozpaczy,
okruchów korka
pływających w winie,
lecących płatków śniegu
roztapiających się
na srebrnych rzęsach,
odgłosu wody
ocierającej się o butelkę ze szkła,
obłędu na twarzy,
życia uwiecznionego
na pejzażu
z uciekających
umykających chwil,
w rytmie pokory,
busoli ze złotymi inicjałami,
wzruszającej melodii.
Kształty namalowane na szybie
poruszają się, płyną
są jak myśli codziennego człowieka
jak oddech jego słów
każda litera
na spokojnej tafli
wygładzanej
tchnieniem odzyskanego życia.
dzika droga
Zamknięta szklana kula
a w niej my
tak chwilowo niepozorni
bezwiedni
beznamiętni
tłoczymy się
wciąż i wciąż
tak jednakowo
wciąż
odbijamy nasze myśli
o każdy
kolejny dzień
szukając wciąż
wciąż patrząc
niepomalowani
w jednym odcieniu
zlewający się
z życiem.
Gdzieś tam jest
wyjście
i pęknięcie
strona
i następne
spojrzenie
i dotyk spojrzeń
droga
i kolory
pomalowane
i nierozdrażnione
okienko
i drzwi
dusza wojownika
Porzuć
wszystko co masz
wszystkie myśli
wszystkie nienazwane słowa
nienaprawione uczucia
niedocenione plany
Porzuć swoją duszę
ale nie umieraj
Porzuć swoje ciało
ale nie przestawaj oddychać
Porzuć nadzieję
ale uwierz
w ukryte
głęboko w Tobie
życie
dusza wojownika
Szum
niesłyszalnych słów
dobiegający gdzieś
z głuszy
Zapomnienie
pośrodku upływającego życia
Zatrzymanie
w pozornie nieosiągalnym
czasie
i ta chwila
która trwa teraz
w której jestem
w której oddycham
i płaczę
w której żyję
wypowiadając moje tylko
słowa
dusza wojownika
Tak mało jest
otwartych okien
rozpostartych serc
niezamkniętych dusz
niezastąpionych pragnień
krzyczących myśli
biegnących w przestrzeń
nasyconej wiary
zachwytu pełnego uniesień
natchnienia
marzeń
życia
w nas
dzika droga
W bezkresnej ciszy
moich myśli
zasłuchana tonę
W niezliczonych objęciach
moich samotnych ramion
niedotykana
W narastającym chaosie
pozapominanych myśli
porozbijanych reguł
porozrywanych słów
potykam się
Nie widzę
siebie
nigdzie
w żadnym już świecie
Nawet krzyk
jest niesłyszalny
Nawet wiatr
ucichł
...

dzika droga
Wokół cisza
wokół świat
zasmucony
wkradający się
pomiędzy myśli
pomiędzy słowa
których nikt nie chce już
mówić
bezbarwne spojrzenia
bezkresny nieład
i umykające chwile
ciche chwile pozbawione łez
których zabrakło już
Niepoukładane słowa
niedokończone zdania
niedoceniane dni
Zagubiona ja
pomiędzy tym światem
a moją własną
zawieszoną gdzieś
duszą
Rozkołysane serce
umyka mi
dusza wojownika
Przypomnij sobie
jak smakuje
odrobina szaleństwa
jak wyglądają słowa
których nie można opisać
za pomocą słów
jak świszcze ogień w kominku
o wczesnym poranku
jak szumi morze
jak pachnie wiatr
jak smakuje wino
Przypomnij sobie
te wszystkie chwile
zapomniane i odległe
pachnące i irracjonalne
Przypomnij sobie
promienie słońca
przebijające się
przez myśli
Przypomnij sobie...
dzika droga
Ukryj mnie
w swoich ranach
bym mogła poczuć
bicie Twoich słów
i ciepło Twoich zimnych dłoni
zanurzonych w czyimś grzechu.
Naucz mnie
kochać tak bardzo
i tak mocno
jak Ty
przemierzając pustynię smutku
i zbierając ziarenka prawdy
ukrytej gdzieś
na czyjejś twarzy.
Dostrzeż mnie
tak jak innych
choć nielicznych
strudzonych i zapomnianych
gorzkich i niepełnych.
Uratuj mnie
swoją silną dłonią
zranioną
i krwawiącą.
Ale najpierw
pokruszę wszystkie skały
torujące Twoją drogę
łzami obmyję Twoją twarz
ciężką już
Zagłuszę porozrywane mosty
i zranione oczy
wypełnię puste doliny
powietrzem
okryję zasypaną śniegiem
postać
i nie będę liczyć wszystkich gwiazd.
Chodźmy już
widzę drzewa
wodę
i gwiazdy wokoło
Oprzyj się
znam już wszystkie Twoje słowa...
dzika droga
Tak bardzo zagubiona
w tobie
jestem
ja
wątła gałązka
niewyśnionych jeszcze
snów
i niepomyślanych myśli
niepowiedzianych słów.
Tak bardzo szalona
i wychodząca
spod powierzchni
chmur
i bukietów najdrobniejszych obrazów.
Jestem zagubiona w tobie
gąszczu nieminionych gestów
spokoju
i krzyku jednocześnie
w marzeniach
które lewitują
w przestrzeni zawirowania
w tańcu
wywołanym
twoim tylko
zapachem
który sprawia
że płonę
każdej nocy
o każdej porze
w każdej przestrzeni
i spojrzeniu.
Powieki zbudowane ze słów
nie zamykają się
i nie otwierają
odgadują barwy
z pomocą melodii.
Widzą Ciebie
pośrodku
mojego świata.
ukryte piękno
Kłębiące się tabuny liści
z utęsknieniem
patrzące na Ciebie.
A w nich
Twoja ciekawość świata
Twoje spiczaste kolumny
Twoje chmury
i każdy ich szept
Twoja miłość
do niezawinionego
Twoja pasja
tak odległa
jak te wielkie drzewa
Twoja inia horyzontu
niczym niezakłócona.
Jesteś tam
widzę Cię.
Tańczysz
otulona Twoimi spojrzeniami
otulona Twoim spokojem
i szaleństwem,
magią
i zapomnieniem
w jego ramionach...